NASZ #RZĄD MA “KREW NA SWOICH RĘKACH”
Aktywiści z grupy Animal Rebellion Polska bezpośrednią akcją przed Pomnik Mikołaja Kopernika w Warszawie stawiają śmiałą tezę: rząd ma krew na swoich rękach.
Miasto Stołeczne Warszawa , 11 lipca 2020
W dniu dzisiejszym grupa obywatelskiego nieposłuszeństwa #AnimalRebellionPolska zuchwałym performancem skomentowała udział klasy rządzącej w kryzysie klimatycznym i ekologicznym, wzywając polityków do zapobiegania przyszłym katastrofom i odejścia od chowu zwierząt. Stwierdzając, że rząd ma #krew na swoich rękach, organizacja odnosi się przede wszystkim do rządowego wsparcia dla przemysłu hodowlanego. „Ten system wyraźnie niszczy naszą planetę, powoduje cierpienie zwierząt, a także jest źródłem śmiercionośnych wirusów, takich jak świńska lub #ptasiagrypa, czy obecnie rozprzestrzeniający się #Covid19” mówią uczestnicy akcji.
“Jesteśmy w głębokim kryzysie i domagamy się od rządu realnej zmiany systemowej. Reakcja władzy na pandemię koronawirusa pokazała, że w obliczu zagrożenia potrafią szybko i zdecydowanie interweniować w celu ochrony obywateli. Domagamy się równie stanowczych działań w chwili obecnej, gdyż koniec kwarantanny nie oznacza końca problemu” mówi Grażyna, rzeczniczka grupy.
„Potrzebujemy wsparcia w sytuacjach epidemii, ale jeszcze bardziej potrzebujemy długofalowych planów/rozwiązań ze strony rządu, który powinien wziąć sobie do serca to, co na temat stanu zagrożenia dla zwierząt, klimatu i ekosystemu mówią naukowcy. Chcę zobaczyć #świat, w którym możemy żyć w spokoju i harmonii, zamiast zmagać się z jednym kryzysem po drugim, walcząc o przetrwanie” dodaje Janusz, również rzecznik grupy.
Działamy w porozumieniu z aktywistami na całym świecie, m.in. w: #Sztokholm , #Barcelonia ,#NowyJork , #Londyn , #Meksyk , #Chicago, #Bristol , #Frankfurt i #Warszawa, którzy tak samo dziś domagają się od swoich władz, by te zapobiegły nadciągającej katastrofie, zakończyły chów zwierząt i wsparły zamianę systemu żywieniowego na roślinny.
Stop kolejnym pandemią.
#Koniec hodowli zwierząt.
