140. miesięcznica smoleńska odbyła się w atmosferze łamania podstawowych praw obywatelskich. Bezpodstawne zatrzymywanie obywateli, przetrzymywanie w kordonach bez podania przyczyny , czy przeprowadzanie niekończących się czynności. Z krótkofalówek policyjnych słychać było rozkaz: 'Zatrzymać ich za wszelką cenę!”. Bo prezes się zdenerwuje, że znowu ktoś mu przeszkadza w comiesięcznych gusłach pod schodami smoleńskimi. Członkowie Lotnej Brygady Opozycji, oraz towarzyszący im aktywiści chcący wziąć udział w legalnie zgłoszonym i przyjętym przez miasto zgromadzeniu w Parku Saskim, zostali oskarżeni o stwarzanie zagrożenia terrorystycznego, przetrzymywani, legitymowani i obwąchiwani przez policyjne psy. Pomimo wszelkiej maści szykan, włącznie z „rutynową kontrola drogową” zaparkowanych samochodów, udało się wykrzyczeć prezesowi zestaw pytań, na które już po raz 140 brak jest odpowiedzi.