Przed szpitalem Bielańskim, wprost pod oknami sal, bez żadnej empatii dla leżących tam kobiet, fanatycy z Fundacji Pro – Prawo do życia odprawiają publiczny różaniec, informując przez szczekaczki, że kobiety dokonujące aborcji, to morderczynie. Zero reakcji policji, zero reakcji dyrekcji szpitala. Dwa dni temu spłonęła stojąca przed szpitalem furgonetka należąca do fundacji. Klasyk miał rację:…
Rozwiń...