Z dnia na dzień kolejne restrykcje są luzowane, tymczasem schronisko dla bezdomnych zwierząt na Paluchu nadal pozostaje zamknięte dla ponad 300 wolontariuszy. Psom i kotom nie wystarczy podać michę z karmą, one potrzebują człowieka, spacerów, socjalizacji inaczej zdziczeją i staną się niezdatne do adopcji. Dzisiaj wolontariusze z Palucha zaprotestowali pod warszawskim Ratuszem, albowiem to od…
Rozwiń...